Pol'and'rock (Woodstock) - "Ten moment, gdy wolno być sobą"

Dlaczego po raz siódmy jedziemy na Woodstock? 

Z reguły rzadko wracamy do tych samych miejsc. Mając ograniczoną liczbę dni wolnych w ciągu roku za każdym razem staramy się podejmować wędrówki do miejsc nam nieznanych, tak by poznać jak najwięcej, by móc porównywać, odkrywać. 
Co zatem ma w sobie ten najbrudniejszy festiwal muzyczny świata, że zawsze kiedy wyjeżdżamy z pola woodstockowego mówimy z hitlerowską pewnością na ustach do kostrzyńskiej ziemi: Do zobaczenia za rok!
Przy okazji wpis ten będzie próbą rozprawienia się z kilkoma mitami, które narosły wokół tego festiwalu. 
Zaczynamy!
Wszyscy jesteśmy nienormalni - Fundacja JiM AutyzmHELP

#Nie słucham takiej muzyki

Takiej w domyśle diabelskiej, szatańskiej, rockowej, czy metalowej. Po pierwsze koncerty odbywają się na czterech scenach - Duża Scena, Mała Scena, Scena Lecha oraz w Pokojowej Wiosce Kryszny. Ponadto z roku na rok każda ze scen otwiera się na nowe gatunki muzyczne - od heavy metalu, przez reagge, soul, folk, aż po muzykę rozrywkową, czy też jazz.
Oznacza to tylko tyle, że każdy znajdzie tutaj coś dla swojego ucha, chyba, że ktoś nie ma ucha i nie słucha.



Pol'and'rock Miłość, Przyjaźń, Muzyka

#Owsiak to złodziej

Nam osobiście nic nie skradł...chyba, że serce ;) Ogromna charyzma, profesjonalizm w organizacji, upór w walce z przeciwnościami( których w ostatnich latach przybywa) budzi nasz podziw i szacunek. 

#Ja bym się nie mógł nie myć przez 3 dni

Ja też nie - więc się myję. Na Pol'and'rockowym polu jest wiele sposobów dbania o higienę osobistą.
Doraźnie możemy oczyszczać skórę korzystając z nawilżanych chusteczek. Jest to zdecydowanie najszybszy sposób na odświeżenie - MUST HAVE na tego typu wyjazdach. 
Możemy również korzystać z płatnych natrysków, ale również, co chyba najbardziej charakterystyczne dla tegoż festiwalu - z ogólnodostępnych myjek z bieżącą wodą. I uwaga to nie są zwykłe myjki, samo mycie się staje się nierzadko pozytywnym skutkiem ubocznym tego przedsięwzięcia.
To tutaj odbywa się prawdziwa integracja społeczna, wymiana myśli, uczuć i pasty do zębów. Woda jest niezmiennie lodowata, na szczęście  w pobliżu znajduje się jakiś Jegomość, który wykrzyknie: "Łoooo, ale gorąca woda, jakże cieplutka!" działając na ludzką skłonność do sugestii sprawia, że woda nagle się ociepla. W tym miejscu każdy podzieli się swoim szamponem, żelem do mycia, klapkiem. A nawet pomoże Ci się wymyć doczepianą słuchawką prysznicową, którą przywiózł z domu. Nie tylko dla siebie, dla wszystkich.

#Na woodstocku jest niebezpiecznie


Pol'and'rock Festiwal Kostrzyn Nad Odrą
Woodstock jest dla mnie najbezpieczniejszym miejscem, w którym dotychczas byłam.
Na miejscu stacjonuje Pokojowy Patrol, którego nie trzeba szukać niczym ślepa kura ziarno. Ludzie w czerwonych koszulkach to przeszkolone, odpowiedzialne osoby, które są wyczulone na potrzeby bawiących się festiwalowiczów.
To, że czuję się wyjątkowo bezpiecznie w tym miejscu to również zasługa samych Woostockowiczów. Na kilka dni w roku tworzy się państwo w państwie, które jest prototypem państwa idealnego - wolnego od przemocy, jakiejkolwiek presji, ucisku. 
Państwo, które tworzy przestrzeń dla każdego, niezależnie od tego, w kogo wierzy, co zjada na śniadanie, jakie zdobył wykształcenie lub jakiego nie udało mu się zdobyć. Liczy się tylko to jakim jest człowiekiem - tu i teraz. Znikają podziały. Odmienność drugiego człowieka staje się jego mocną stroną, zaproszeniem do poznania.



Gdzie są ci wszyscy życzliwi, uśmiechnięci ludzie na co dzień?


Każdorazowo kiedy festiwal zbliża się do końca, zaczyna nurtować jedno pytanie - Dlaczego po powrocie zrzucamy z siebie kolorowe stroje, różne atrybuty podkreślające naszą osobowość i upychamy je głęboko w szafie, tak by wyciągnąć je dopiero w przyszłym roku?
Czy dlatego, że boimy się oceny innych?
Obawiamy się krytyki, oceniającego spojrzenia?
Być może przez to dla świętego spokoju na jesień wybieramy szary filcowy płaszcz z galerii handlowej, zamiast żółty prochowiec w latające słonie?
Jeśli ludzie na Woodstocku rzeczywiście są sobą, pokazują bez obaw swoje prawdziwe Ja to są pięknymi ludźmi, jedynie nieco wypaczonymi przez normy społeczne.
Zachęcam wszystkich Woodstockowiczów do pielęgnowania tego piękna, które naszą w sobie przez cały rok!



Skóra, w której żyje (ON)


Pol'and'rock Miłość, Przyjaźń, Muzyka


P.s. ZARAZ BĘDZIE CIEMNO !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz