Trapani po roku


Co słychać w Trapani po roku nieobecności ?



Trapani, wakacje na Sycylii

Po roku nieobecności odnieśliśmy wrażenie, że poza nami nic się nie zmieniło.
Ten sam pies Gigi wiernie pilnuje nogi swojego właściciela, który już sam nie wie, gdzie kończy się jego dom, a zaczyna ulica.
Signora Paola skrzętnie dogląda swojego asortymentu w głównej uliczce miasta, darmowymi degustacjami i uśmiechem próbuje zachęcić do wejścia snujących się przechodniów.
Młoda Irene z biura turystycznego wypatruje nowych klientów, których będzie mogła nakłonić do wykupienia wycieczki na Wyspy Egadzkie z lunchem w cenie. 
Ta sama uśmiechnięta młoda Pani w okularach podaje nam w Pasticcerze Jolanda nasze ulubione wypieki.
Barman z El Buracho nadal jest najwierniejszym klientem swojego baru. U niego zaszły pewne zmiany. Urosły mu włosy, które upiął w modny w tym roku pół-kok.

Trapani, wakacje na Sycylii

Z początku reagowaliśmy na znane twarze zdumieniem: Patrz, to ta sama ! Hm, to ten sam gościu co roku temu? Czy to Pies Gigi?! Tak, to na pewno Gigi te same białe ciapy na czarnym futrze!
Z czasem zrozumieliśmy powód naszego zaskoczenia. Żyjemy we Wrocławiu, w którym zmiany czyhają w każdym kącie miasta. Nierzadko bywa tak, że chwilowa nieobecność w ścisłym centrum sprawia, że zastanawiamy się, czy wciąż idziemy tą samą ulicą. Tam ktoś bezlitośnie zburzył pogryzioną szarą kamienicę, aby wstawić szklany kontener, który bardziej wpisze się w nowoczesną infrastrukturę miasta. Programiści nie przyjdą klikać do starej kamienicy, potrzeba odpowiedniego designu, a że design z roku na rok coraz inny to i duże tempo zmian.
Do rzadkości też należy zatrzymywanie się w miejscu pracy na dłużej niż 2 lata. Sytuacja taka budzi podziw lub podejrzenia.

Trapani, wakacje na Sycylii




Zapanowała tendencja do poszukiwania i zmieniania. Ale żeby szukać i zmieniać trzeba mieć wybór. W Polsce w dużym mieście możliwości jest wiele, wystarczy nieco inicjatywy własnej. 
Na Sycylii, w Trapani sytuacja wygląda nieco inaczej. To niewielkie miasto, w którym ludzie się dobrze znają, wiedzą o sobie wiele. Rynek pracy nie jest już tak hojny, ludzie szanują swoją pracę i zapewne nie myślą tak często jak my o jej zmianie, samorealizacji, potrzebie rozwoju. W Trapani Couching by się nie sprzedał - przynajmniej na ten moment.

Czy wszystkie plaże w Trapani są brudne?


Nie wiem, czy byliśmy na wszystkich, ale rzeczywiście miłośnicy plażowania mogą być rozczarowani. My do nich na szczęście nie należymy, na plaże najbardziej lubimy udać się wieczorem, aby wspólnie z szumem fal napić się wina z kubka (Pan T. też to uwielbia, ale też przeraża go czarne morze nocą. Morze Czarne w dzień już nie).
Wracając do plaż w Trapani są one z reguły kamieniste i zanieczyszczone, szczególnie po sezonie. Swobodny dostęp do morza ograniczają algi, które nieprzyjemnie wiją się między stopami. Ostatecznie nie wiesz, czy to alga, czy meduza przysiadła ci na stopie.
Znaleźliśmy jednak jedno miejsce, które jest stosunkowo czyste - jest to odcinek pomiędzy dużym opuszczonym hotelem a dawną tuńczykarnią (Tonnara San Giuliano).



Dlaczego w marketach pracują sami mężczyźni? I dlaczego są tacy eleganccy?

Odkąd zaczęliśmy eksplorować Sycylię nurtowała nas odpowiedź na pytanie: Dlaczego w marketach pracują sami mężczyźni? I dlaczego są tacy eleganccy?
To kolejne spotkanie z inną kulturą. W polskich sklepach rządzą kobiety. Kobieta wykłada towar, skanuje produkty na kasie kręcąc się w przerwie na obrotowym krześle. Mężczyzna na mięsnym dziwi. Gdyby mężczyzna w cukierni podawał nam pączka, pomyślelibyśmy, że ekspedientki poszły na l4 a właściciel musiał zasiąść za ladę.
Zupełnie odwrotnie sytuacja przedstawia się na Sycylii. Tam markety to królestwo płci brzydszej. Elegancko ubrani kroją z klasą wieprzowy udziec na prosciutto. Włos na głowie razem z brodą idealnie przycięty. U niektórych srebrny kolczyk zdobi ucho. Na próżno tu szukać niedoskonałości.
Niejeden Pan Młody w Polsce nie wygląda tak dobrze w dniu swego ślubu, jak sycylijczyk idący wykrająć mięso w markecie.
Dowiedzieliśmy się, że na Sycylii pracując w sklepie piastujesz bardzo wysoką pozycję społeczną. Praca w markecie to prestiż, wzbudza szacunek wśród ludzi.

Targ rybny

Trapani, wakacje na Sycylii, targ rybny

W zeszłym roku na targu rybnym udało nam się kupić tylko okulary przeciwsłoneczne dla Pana T. za 2 euro. W tym roku postanowiliśmy wybrać się z samego rana raz jeszcze mając nadzieje na zakup..ryby. 
Wybór był wystarczająco duży. Wszystkie rybie oczy zwrócone na nas. Pani A. zaczyna rozważać, czy w ogóle powinna jeść w życiu ryby skoro one mają oczy i buzię i zapewne jakieś swoje potrzeby. Pana T. zaczyna przerastać myśl o konieczności ich patroszenia. Zaczynamy kręcić się pomiędzy straganami. To już 5 okrążenie. Bardziej zaczynamy wyglądać jakbyśmy chcieli coś ukraść, niż kupić. Pan T. mówi: wybierz coś. Pani A.: Ty wybierz. Ja nie umiem. 
Taki scenariusz się zapętlał i rozgrywał mniej więcej przez 15 minut, po czym stwierdziliśmy, że jedziemy wybrać owoce i warzywa.

Pracownia ceramiki - Ceramiche Perrone Michele

Trapani, wakacje na Sycylii, ceramika

Trapani, wakacje na Sycylii, ceramika

Od dawna nam się marzyło, aby przyozdobić nasze drzwi wejściowe do domu ceramicznymi numerkami. Liczyliśmy, że tego lata objeżdżając Sycylię uda nam się w nie zaopatrzyć. 
Trafiliśmy najlepiej, jak mogliśmy - do pracowni ceramiki Pana Michele Perrone
Wchodząc do środka od razu rozpoznaliśmy właściciela tego miejsca. Signore Perrone krzątał się po swojej pracowni w białym fartuchu. Nawet jego włosy znajdowały się w artystycznym nieładzie. Przyszliśmy tylko po dwa numerki, ale nie mogliśmy oprzeć się kupieniu pięknie uformowanej Trinacrii, do której od zawsze mamy słabość. Pomocnik Pana Perrone przybił firmową pieczątkę na odwrocie Trinacrii, po czym skrzętnie zapakował nasze zakupy w papier i usztywniający kartonik, tak by delikatne rękodzieła nie ucierpiały w podróży. 


Trapani, wakacje na Sycylii, trinacria

Spotkanie z Pausaitalia 

Dzięki naszej aktywności w sieci poznaliśmy Asię Pausa Italia blog, która zamieszkała w Trapani. Będąc jeszcze w Polsce śledziliśmy jej posty na blogu i Instagramie, co umożliwiało nam podglądanie relacji z miejsca, do którego tak tęskniliśmy. Pod koniec naszego 2 tygodniowego pobytu na Sycylii udało nam się spotkać z Asią i jej piękną blondwłosą psinką Lucy. Było to dla nas bardzo wartościowe spotkanie, rodzące w głowie pełno refleksji. Mieliśmy okazję spojrzeć na Trapani, Sycylię z nieco innej perspektywy - z perspektywy osoby, dla której miasto to stało się codziennością, a nie tylko wakacyjnym przystankiem. 
Bardzo, bardzo dziękujemy za ten czas! i...wspólne gelato ;)

Warto zajrzeć

Pizzeria Jolanda - miejsce, w którym można spróbować dwóch trapańskich pizz z anchois - Rianata i Rianella

pizza Trapani, sycylijska pizza

Lodziarnie: Panna Co., Terzo Cerchio, Liparoti, Meno Tredici - nie ma złych wyborów, chyba wszystkie lodziarnie oferują lody dobrej jakości, o bardzo kremowej konsystencji. Mniam!

* w lodziarni Liparoti do spróbowania lody karobowe !

lody, gelato

Pasticceria Jolanda - nasza ulubiona piekarnia i cukiernia w jednym. Zawsze świeże wypieki, w niskich cenach 
Ke Palle - nowe miejsce na kulinarnej mapie Trapani, w których można zasmakować typowo sycylijskiej przekąski - arancine

arancini, arancine, Trapani

arancini, arancine, Trapani


Il Piaceri del caffe - nasza ulubiona kawiarnia, w której najchętniej rozpoczynaliśmy dzień typowo włoskim śniadaniem. W miejscu tym serwują kawę Lavazzę i świeże słodkie wypieki. Ku naszemu zaskoczeniu wcale nie jest łatwo znaleźć kawiarnię, w której możemy napić się naszej ulubionej Lavazzy.

włoskie śniadanie, lavazza, kawa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz